Aktualności
Odwiedza nas 24 gości oraz 0 użytkowników.
Słowo nauczyciela było święte…
Wywiad z p. Mariuszem Woźniakiem przeprowadziła Liwia Woźniak z kl. Vb
- Czy szkoła współczesna różni się od tej, jaką pamięta Pan ze swojego dzieciństwa?
- Uważam, że szkoła współczesna niewiele zmieniła się pod względem funkcjonalnym oraz wizualnym od czasów, kiedy opuściłem szkolne mury.
- Łatwiej było być uczniem kiedyś czy dzisiaj?
-Sądzę, że w obecnych czasach jest łatwiej być uczniem. Postęp technologiczny znacznie ułatwia dostęp do wiedzy.
- Czy szkoła podstawowa miała jakiś wpływ na Pana dalszą edukację?
- Uważam, że po części tak. Lecz decydujący wpływ miała dopiero szkoła średnia.
- Czy pamięta Pan woźnego? Pomagał uczniom?
- Tak. Pamiętam pana woźnego bardzo dobrze. Był osobą bardzo zaangażowaną w życie szkoły. Sumiennie wykonywał swoje obowiązki, pilnował, by każdy uczeń zaraz po wejściu do szkoły zmienił obuwie.
- Kto dla Pana w okresie szkolnym był autorytetem?
- Moim autorytetem w okresie szkolnym była pani Ewa Łączna. Potrafiła zainteresować biologią każdego ucznia. Była miłą, ciepłą osobą, która zawsze miała dla nas czas.
- Chodził Pan w mundurku?
- Tak. W mundurku chodziłem jedynie w pierwszej klasie. Był on granatowy z białym, zapinanym na guziki kołnierzykiem.
- Czy utrzymuje Pan jakiś kontakt z dawnymi kolegami?
- Owszem. Mam kontakt z kilkoma znajomymi ze szkoły, lecz znaczna część rozjechała się po różnych miastach kraju i świata.
- Czy dawniej w klasach była większa dyscyplina niż obecnie?
- Oczywiście, że tak. Słowo nauczyciela było święte i żaden uczeń nie próbował z nim dyskutować. Wtedy nauczyciel miał znacznie większy autorytet.
- Dziękuję za rozmowę.
